Innego tytułu nie można wymyśleć aby opisać wynik zatorskich zawodniczek w kategorii elity kobiet. Trzecia edycja Pucharu Polski rozegrana została na piekielnie trudnej trasie. Ciężka fizycznie, wymagająca technicznie i również sprzętowo runda, szybko zweryfikowała kto sięgnie po medale w tym dniu. Ciężkie podjazdy, karkołomne zjazdy, niezliczona ilość „dropów” i mega śliska nawierzchnia leśnych fragmentów trasy, preferowały zawodników „kompletnych”. Już po pierwszej rundzie, zatorzanki pokazały swoją moc, kończąc ją wspólnie z liderką Pucharu. Druga runda, to pokaz sił i walka na trasie. W wyniku ciągłych ataków Aleksandry Podgórskiej z prowadzącej trójki nieznacznie odpada Gabriela Wojtyła a Rita Malinkiewicz przetrzymuje ataki, jednak również traci do prowadzącej 10 sekund. Na trudnym technicznie i wymagającym fragmencie trasy, Rita dochodzi do liderki wyścigu i po chwili obejmuje prowadzenie. W połowie wyścigu wiadomo było, że to nasza zawodniczka będzie walczyć o zwycięstwo. Podgórska wycofuje się z rywalizacji i za plecami Malinkiewicz jest tylko Wojtyła. Po czwartej, z zaplanowanych sześciu rund, na trzeciej pozycji znajduje się kolejna z zatorzanek – Dagmara Drabik. Po morderczym, blisko dwu godzinnym wyścigu, komentator zawodów „nie może przestać wychodzić z zachwytu”. Trzy pierwsze miejsca dla zawodniczek jednego klubu! To nie zdarzyło się jeszcze w historii Pucharu Polski w kategorii kobiet. Ogromna radość została spotęgowana niespodzianką w postaci zwycięstwa naszej ekipy w klasyfikacji klubów.
foto i tekst: Sebastian Żabiński