Dzisiaj mamy: 19.12.2024r.
Imieniny: Gabrieli, Dariusza, Eleonory
poprzedni miesiąc | grudzień 2024 | następny miesiąc | ||||
---|---|---|---|---|---|---|
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | Sb | N |
Cel był jeden. Poprawić najlepszy dotychczas wynik zatorskiego zawodnika uzyskany podczas wyścigu w ramach Pucharu Świata, a ten, od tego roku należy właśnie do Gabrieli Wojtyły. To właśnie ona, uzyskała 22 lokatę w imprezie inaugurującej sezon 2017. Warto dodać, że podczas wyścigu, nasza zawodniczka uzyskiwała czasy okrążeń, na poziomie pierwszej piętnastki świata. Podczas finałowego wyścigu o Puchar Świata, to właśnie top 15 było celem minimum. Trasa była wymagająca, lecz nie stwarzała żadnych problemów naszej reprezentantce. Podczas treningów zostały przeanalizowane wszystkie fragmenty techniczne trasy, celem wyboru optymalnej linii jazdy. Dobra dyspozycja Gabrieli podczas treningów i szybkość pokonywania przeszkód na trasie, dawały spore nadzieje na sukces podczas wyścigu. Tak też się stało i po znakomitym starcie Gabrysia znajdowała się w ścisłej czołówce wyścigu. Również całą rundę „rozjazdową” pokonała jako 14 zawodniczka w ponad czterdziestoosobowej stawce finału. Znakomicie też potoczyła się rywalizacja na pierwszej rundzie wyścigu. Pozycja 12 i podróż w gronie najszybszych i najlepszych „orliczek” świata, dawały gwarancje pokonywania wszystkich przeszkód bez strat czasowych. Niestety wszystko co zostało wypracowane w pocie czoła na treningach legło w gruzach dzięki fantazji jednaj z reprezentantek Niemiec. – „Po wjeździe na początek sekcji four cross, nagle zobaczyłam rywalkę która z nie wiadomo skąd spadała na mnie głową w dół. Nic nie mogłam zrobić. Poczułam mocne uderzenie i razem wylądowałyśmy na kamienistej trasie. Niestety mój rower był na tyle uszkodzony, że nie mogłam nawiązać dalszej walki” – Tak relacjonuje nam Gabriela pechowy dla siebie moment wyścigu.
Po dotarciu do strefy technicznej większość usterek udało się usunąć, jednak przywrócenie pełnej sprawności sprzętu nie było możliwe. W międzyczasie, nasza zawodniczka spadła na koniec stawki. Mimo urazów, kontynuowała dalej wyścig docierając do mety na trzydziestej drugiej pozycji, jako najlepsza z polskich zawodniczek, które też nie mogły zaliczyć tego wyścigu do udanych.
Nie udało się poprawić wyniku z poprzednich edycji, jednak zabrany bagaż doświadczeń jest bezcenny w kontekście dalszych startów. Przed naszą zawodniczką jeszcze dwa kolejne sezony zmagań w kategorii do lat 23. Ciężka praca, poświęcenie i upór w dążeniu do celu, gwarantują stały progres wyników sportowych reprezentantki Zatora, więc wierzymy, że wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski odniesie sukces również na arenie międzynarodowej.
Składamy podziękowania dla Banku Spółdzielczego w Zatorze, za nieocenione wsparcie naszego klubu, dające możliwość startu we włoskim Val di Sole
Tekst i foto: Sebastan Żabiński