Ogromnym sukcesem zakończył się udział naszych zawodniczek w 78 Mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym. Apetyt na medale już w pierwszym dniu rozbudziła Karolina Włoch , która startując z odległej pozycji, sukcesywnie przesuwała się w okolice pozycji medalowych. Gdy do  zawodniczki jadącej  na trzeciej pozycji Karolina miała tylko kilka metrów straty, rywalka zmieniła rower na nowy, co pozwoliło jej na łatwiejsze poruszanie się na błotnistej trasie wyścigu i odskoczenie na bezpieczną odległość . Czwarte miejsce Karoliny to bardzo dobry  wynik najmłodszej reprezentantki Zatora. W drugim dniu mistrzostw, do walki przystąpiły juniorki i połączona kategoria Elity kobiet z U23. Tutaj rewelacyjnie spisała się Gabriela Wojtyła. Wyścig juniorek i walka o tytuł, zostały okrzyknięte najbardziej emocjonującym wyścigiem mistrzostw. Do medalu były co najmniej cztery równorzędne kandydatki. Zmiany prowadzących trwały przez cały wyścig, jednak wszystko rozegrało się na ostatnim okrążeniu. Wtedy to, tracąca do liderek 20 sekund Gabriela, skutecznie zaatakowała i dotarła do prowadzącej zawodniczki dyktując własne tempo. Tempo jak się okazało tak mordercze, że nie były w stanie utrzymać go rywalki i zostały daleko z tyłu. Radość na mecie była ogromna. W pierwszych swoich przełajowych Mistrzostwach Polski Gabrysia zdobywa złoty medal i koszulkę Mistrzyni Polski. Bardzo blisko tytułu Mistrza Polski do lat 23 była Rita Malinkiewicz. Jednak jej ambicją była walka o jak najlepsze pozycje w kategorii Elita i po bardzo skutecznym pościgu za liderkami tej kategorii kontynuowała wyścig na 3 pozycji. Jednak, jak przyznała nasza zawodniczka to nie był „jej dzień” i musiała zwolnić tempa. Ostatecznie została wicemistrzynią Polski. Zważywszy ,że Rita otrzymała rower przełajowy dopiero na dwa wyścigi przed Mistrzostwami należy uznać wynik za bardzo dobry – choć ambicje naszej zawodniczki sięgały o wiele wyżej.  Podczas tych zawodów, podobnie jak w skokach narciarskich, karty rozdawał wiatr. Tym razem orkan, jaki przeszedł nad Pomorzem, pozbawił na dwa dni prądu miejscowość, w której zakwaterowana była nasza ekipa. Ciekawostką jest fakt, że do tych zawodów zatorskie kolarki przygotowywały się głównie trenując na stadionie piłkarskim, wykorzystując trybuny i bieżnię, za co dziękujemy gospodarzom obiektu.